Sposób na lekkostrawne grzyby
Mój promotor zielarskiej pracy dyplomowej, dr Kazimierz Kopczyński, który jest mykologiem i propagatorem wiedzy o grzybach, ma swój niezawodny sposób na lekkostrawne grzyby. Poza tym dzięki temu wydobywa się z nich najcenniejsze składniki odżywcze i lecznicze. Sposób ten i ja praktykuję od dawna, i sprawdza się on znakomicie.
Kluczem do sukcesu jest wstępne obgotowanie grzybów, bo powoduje rozerwanie ich ścian komórkowych i wydobycie najcenniejszych składników. Trzeba bowiem wiedzieć, że grzyby są organizmami z pogranicza królestw roślin i zwierząt. Twarde chitynowe ściany komórkowe są charakterystyczne właśnie dla organizmów zwierzęcych. Stanowią poważną barierę, którą można pokonać poprzez gotowanie w wodzie. Smażenie tu się nie sprawdza.
Jakie są kolejne kroki do uczynienia grzybów lekkostrawną „bombą witaminową”?
- Obgotowujemy grzyby w wodzie przez co najmniej 10 minut.
- Wody po obgotowaniu nie wylewamy, bo jest pełna dobroczynnych pierwiastków zdrowia, ale szerzej napisałem o tym tutaj.
- Następnie poddajemy grzyby właściwej obróbce termicznej, czyli albo gotujemy dalej w tej samej wodzie, albo po odcedzeniu smażymy.
- Ważne jest, aby łączny czas obróbki termicznej nie był krótszy niż 30 minut (wliczając w to czas obgotowania). Wówczas grzyby będą lekkostrawne.
Warto jeszcze podać kilka informacji uzupełniających:
- Powyższa procedura dotyczy wszystkich jadalnych grzybów, oprócz delikatnych gatunków – ze względu na ich nietrwałość oraz walory smakowe. Te grzyby od razu smaży się na patelni. A są to m.in.: rydze, kanie, czernidłaki, czy purchawki.
- Suszone grzyby wpierw moczymy, żeby zmiękły. Tę wodę wylewamy, chyba że grzyby były czyste, to możemy z niej skorzystać, bo jest pełna aromatu.
- Wywar z obgotowywania warto wykorzystać do przygotowania pysznej zupy. Doskonale smakuje krupnik przygotowany w ten sposób. Często na bazie tego wywaru przygotowuję też wegański „rosół”.